Ortopeda zdiagnozował u mnie PHS destructiva sin - cokolwiek to znaczy... Wstrzyknął blokadę i potworny ból ręki ustąpił, ale nadal mam znacznie ograniczoną możliwość poruszania ręką - nie podciągnę sobie spodni, nie zapnę stanika, nie podniosę ręki wyżej ramienia... Lekarz wykonał USG mojego lewego stawu ramienno łopatkowego i stwierdził znaczny ubytek na guzku mniejszym 3/3/5. Skąd się to wzięło? Jakie byłyby konieczne zabiegi rehabilitacyjne? Czy zaplanowane przez ortopedę wstrzykiwanie kwasu hialuronowego jest naprawdę zasadne (bo kosztowne to pewne!)?