Dzień dobry chciałabym wyjaśnić następujący problem.
Otóż od jakiegoś czasu, mam problem z lewą stroną ciała.
Czuję bulgotanie z lewej strony brzucha, na dole pleców ( które promieniuje na lewy pośladek i pachwinę).
Boli mnie lewy bark i pod barkiem na wysokości piersi, tylko obok widnieje twarde zgrubienie, które boli przy dotykaniu, bo wtedy ból rozchodzi się na środkową część pleców. A przy schylaniu i prostowaniu czuję jakby coś mi tam przeskakiwało. Za lewym uchem czuję delikatnie zgrubienie, tak samo jak na lewej skroni.
Pragnę zaznaczyć, że przy tym nie mam żadnych dodatkowych objawów. Nie wymiotuje, nie gorączkuje, nie zanotowałam żadnej dziwnej utraty wagi. Jedyne co, to przy stresie, bulgotanie w brzuchu jest bardziej uciążliwe i delikatnie boli przy robieniu.. grubszej sprawy. Dodatkowo pocą mi się ręce i czuję delikatne zawroty głowy.
Czy to są jakieś objawy nerwicy?