Witam Doktorze. Mój problem pojawił się dwa, może trzy miesiące temu. Poszłam na spacer z psem, a właściwie pobiegać. Po całym dniu w pracy byłam już trochę zmęczona i potem ten dość intensywny bieg spowodował, że będąc już blisko domu poczułam, jakby ktoś ściskał mi mocno głowę w okolicach uszu. Był to wyjątkowo mocny ścisk. Zaczęłam mieć wrażenie mrowienia kończyn, dziwny pot oblał moje ciało i poczułam jakby ścisk szczęki. To było strasznie dziwne uczucie. Wiedziałam, że dzieje się coś niedobrego. Kiedy próbowałam mówić, okazało się, że mój język jest jak zdrętwiały. Miałam problem z wypowiedzeniem zdania. Kiedy przyjechało pogotowie (za około 40 min) wszystko powoli mijało. Poczułam się lepiej. Lekarz z pogotowia zrobił podstawowe badania: ciśnienie, cukier, tętno - wszystko było ok. Stwierdził, że to chwilowe osłabnięcie Kilka dni temu pojawiła się podobna sytuacja. Znając poprzedni przebieg ,zareagowałam wcześniej - po prostu położyłam się, popijając zimną wodę. Czułam lekko zdrętwiały czubek języka. Tym razem bez pogotowia szybko wróciłam do siebie. Proszę o poradę. Co może być przyczyną takich objawów? Czy powinnam zrobić jakieś specjalne badania? Z góry dziękuję.