Od 6 tygodni mój syn ma bardzo swędzące krostki na rękach, nogach i na twarzy. Po kilku wizytach u pediatry, dermatologa, alergologa, diagnoza to mięczak zakaźny. Leczymy się kremami, maściami, syn dostaje Clemastinum, czekam na lek Solphaderoml, musiałam zamówić w aptece. Syn bardzo rozdrapuje niektóre krostki, ma dużo ran, aż robią mu się dołki, boję się, że przez to drapanie dostanie jakiegoś zakażenia. Stosuje jeszcze octenisept, smaruje go też fenistilem, żeby go tak nie swędziało...Pediatra zaleca łyżeczkowanie tych zmian, dodam że syn ma ich bardzo dużo...Proszę o poradę...