Kilka dni temu u mojej 14sto miesięcznej córci pojawiło się kilka chrostek w miejscach intymnych, po kilku godzinach bardzo zaczerwieniało, wyglądało to jak by była poparzona. Przez dwa dni miała biegunkę, więc pomyślałam ze może ja oparzyła kupka, ale nie sadzę bo zazwyczaj zaraz po tym jak wiem ze zrobiła kupkę przebieram jej pieluszkę. W jednym miejscu na prawym pośladku zaczęła się jej robić ranka, a wyglądało to w ten sposób, że zaszkliła się jej skórka w tym miejscu i w dosłownie kilka godzin zaczęło się jej to powiększać i coraz gorzej wyglądać. Tego samego dnia dostała jakaś wysypkę na twarzy, policzkach, bródce. Zauważyłam również na jej ciałku coś wyglądającego jak liszaje na prawej nóżce przed kolankiem, na lewej i na pleckach. Na pleckach w miarę szybko zeszło, natomiast na nóżce ma blade wysuszone miejsce. Chrostki na dupci i pipci dalej są i nie wiem dlaczego? Moja córcia od maleńkiego dostaje od czasu do czasu YEAST INFECTION na która dostaliśmy NYSTATIN CREAM który zazwyczaj pomagał. W pierwszej chwili pomyślałam właśnie ze to może znów zapalenie, jednak to nie było to b to już w sumie tydzień odkąd dostała ta dziwna wysypkę na dupci. Nie wiem co robić, doktorka z która się spotkałam ostatnio nie była w żadnym stopniu pomocna stwierdziła ze to wirus od kontaktu z ludźmi i żebym robiła co robię bo pomaga, a jej pierwsza diagnoza była ze miała wysypkę od pieluch. Proszę niech mi ktoś napisze da jakaś wskazówkę.... co robić.