Witam. Mam 21 lat, a od 6 roku życia praktycznie codzienie zażywam leki antyhistaminowe (loratadyna, claritine, flonidan) Ponieważ mam straszną pokrzywkę właściwie bez przerwy jeśli ich nie wezmę. Są to różowe bąble na skórze, świąd nie do wytrzymania. Kiedy już przestaje swędzieć, okropnie puchną mi dłonie, stpy, usta. Leczyłam się na alergię, byłam odczulana na kilka alergenów, przez prawie 8 lat, ale to zupełnie nie pomogło, objawy w ogóle nie ustąpiły, nadal nie mogę wytrzymać dnia bez tabletki. Boje się ze pewnego dnia spuchnie mi krtań albo język i coś mi się stanie. Najgorsze jest to, że za rok, dwa planuję ciążę, a wiem że tego typu leki są dla płodu bardzo niebezpieczne, nie wspominając już o tym, w jakim stanie musi być moja wątroba po tylu latach brania tabletek. Zupełnie już nie wiem co robić, proszę o poradę!