Od ponad tygodnia dokucza mi ból lewej ręki (jestem praworęczna). Ból przemieszcza się od bicepsa do barku, lekko na szyję i łopatkę. Rękę mam lekko osłabioną,ale tylko trochę. Nie boli mnie jakoś szczególnie kiedy nią ruszam- mogę zrobić prawie pełen zakres ruchów. Najgorzej jest w spoczynku. Dodam,że w zeszłym tygodniu całe 8h w pracy pisałam na komputerze,a wieczorem robiłam masaż bańką chińska lewą ręką. Nie wiem czy ten mięsień jest nadwyrężony, bardziej czuję ucisk na nerwy. To takie uczucie jakby mi ktoś cały czas mocno wbijał palce w rękę. Rozluźnia mi się to tylko w pozycji poziomej,czyli jak śpię. Proszę o poradę.