Ból, pojawił się nagle w listopadzie w lewym ramieniu promieniujący do łokcia, był rwący i jakby ktoś mnie kuł igłą, nastąpiło ograniczenie ruchów ręki do góry, w bok tył, nie można spać na tej ręce,po bańkach ból ustąpił,ale ruchy są ograniczone i boli,strzela,przeszłam rehabilitację i idę na następną,ale czy odzyskam sprawność? Obecnie smaruję maścią z świstaka,proszę o odp.z góry dziękuję