Moja mama ma bardzo mocne bóle w okolicach żeber. Nie ma nadwagi, nie pije, nie pali. Jest nauczycielką, sporo ma też nerwów. Jest "supermenem".,nosi drewno. Ostatnio ma takie bóle, że ciężko jej chodzić, ruszać się, trudno jej poruszać się, jeść, mówić, ale jest to typ uparciucha i do lekarza nie pójdzie. Nie wiem co mam robić i jak jej pomóc? Co się jej dzieje?