Ostatnio przez przypadek wyczułam na skórze głowy bolesny guzek, nie przesuwalny pod palcem, o twardej konsystencji. Sądziłam, że jest to jakaś krostka powstała być może po jakimś obtarciu skóry podczas szczotkowania. Nacisnęłam mocniej, wyraźnie poczułam pęknięcie, ale nic na powierzchnię skóry nie wypłynęło, tak jakby zostało wewnątrz. Później pod palcami wyczułam zmianę kształtu guzka jak również wrażliwość miejsca. Jest zdecydowanie bardziej bolesne i przeszkadza w trakcie snu. Wcześniej miałam usuwane 2 kaszaki, ale one inaczej się objawiały, były w innym miejscu skóry głowy a uciskanie ich nie powodowało pęknięcia. Czy możliwe, że mam skłonności, a to jest kolejna cysta naskórkowa?