Mój mąż /76 lat/podczas operacji usunięcia łagodnego guza prostaty w lipcu zeszłego roku został zakażony bakterią Klebsiella pneumoniae. Dwukrotne leczenie antybiotykami nie spowodowało usunięcia tej bakterii z moczu. Ostatni antybiotyk był podawany w kroplówce ale tylko przez 7 dni. Wynik posiewu pobranego do badania w ostatnim dniu podawania antybiotyku był ujemny a mocz bez białka. Jednak następne badanie moczu wykazało bakterię w tej samej ilości co zawsze czyli 10 do 4-tej, i białko - dlaczego?. Za krótkie leczenie czy samozakażenie poprzez pościel czy inne?. Lekarz urolog zalecił przerwę w antybiotykoterapii i naturalne sposoby. Stosowaliśmy olejek Oregasept w zwielokrotnionej dawce przez 4 miesiące oraz naturalny nie słodzony sok z żurawiny. Posiew moczu po tej kuracji jeszcze gorszy bo Klebsiella pneumoniae zwiększyła się 10-krotnie czyli do 10 do 5-tej.
Jak pozbyć się tej bakterii u męża - 76 lat,
Czy domownicy mogą ulec zakażeniu od męża,
Jak bronić się przed zakażeniem,
W jakich warunkach poza organizmem człowieka ta bakteria ginie,
Jakia tamperatura, np. prania, ją zabije?,
Czy należy wymnienić wykładziny w pokojach przebywania chorego?
Bardzo proszę o pomoc!.
Dziękuję i pozdrawiam,
Jadwiga Strupczewska