Witam!
Od długiego czasu bolał mnie ząb. W lipcu tamtego roku poszłam do dentysty, który ów ząb mi zatruł. Niestety nie mam ubezpieczenia i nie stać było mnie na leczenie prywatne w związku z tym nie leczyłam go dalej (dentysta kazał zrobić kanałowe). W chwili obecnej ząb ukruszył mi się do połowy, a od jakichś dwu tygodni pojawił mi się bardzo duży ropień - rozciąga się pod czterema zębami, ale przyczyną jest ten uszkodzony (nic mnie nie boli ani nie bolało). Dziś chyba w jakimś stopniu pękł, bo po naciśnięciu wybrzuszenia na dziąśle, z uszkodzonego zęba wypłynęła śmierdząca ciecz.
Planuję jak najszybciej pójść do lekarza, ale do tego czasu jak mogę sobie z tym poradzić? Na razie płuczę usta szałwią. I jakie powikłania mogą z tego wyniknąć?
Z góry dziękuję za odpowiedź.