Mam taki problem, że od śmierci dziadka nagle dostałem jakichś rzadkich napadów dreszczy po nocach i ciągłego bicia serca takiego, że ciągle je czuję, jak mi bije, jak siedzę przed komputerem, leżę, próbuję zasnąć. Wracając do tych dreszczy nocnych, występują rzadko, raz co miesiąc, raz co 2 miesiące, raz co 2 tygodnie i nie wiem, od czego to jest i co mam z tym zrobić. Robiłem ogólne badania krwi, moczu, ekg kilka razy i wszystko jest ok. Dostałem tylko skierowanie do neurologa, ale olałem sprawę, bo przez jakiś czas nie miałem tych dreszczy. One trwają około 10minut, strasznie robi mi się sucho w gardle i co 2 sekundy następują takie kilku sekundowe telepania całego ciała i boję się wtedy samemu siedzieć, aż muszę iść kogoś budzić. Mam 18 lat. Kiedyś piłem dużo energetyzujących napojów coca cola, pepsi itp., paliłem dopalacze, często zdarzyło mi się palić marihuanę, amfetaminę wciągałem tylko kilka razy, żadnych pigułek innych nie brałem, ani w żyłę nic jeszcze. Miałem okres, że przez rok czasu praktycznie nie odchodziłem od komputera i nie wychodziłem z domu.