Dobry wieczór. Od kilku dni zastanawiam się, jak można pomóc dziewczynie mojego znajomego, a także jemu. Są parą od 8 miesięcy i generalnie wszystko grało. Oboje prawnicy. Dziewczyna pracująca w firmie wujka, spędzająca wolny czas ze swym chłopakiem, mająca mnóstwo ciekawych pomysłów ( wyjazd na jacht, wyjazd do Londynu ), które to pomysły nie dochodziły do skutku. Ale zdarza się ... Kilka dni temu znajomy zwierzył mi się, ze nie zgadzają mu się pewne rzeczy z historii swej dziewczyny. Podstawa była nieznajomość tematu prawniczego, wiec poszperał i znalazł, ze nigdy nie skończyła studiów, nie obroniła się. Po nitce do kłębka po cichu dowiedział się, ze nie pracuje, gdzie miałaby pracować. Nie chciała go zawieźć do miejsca pracy, gdy poprosił, bo nie ma kluczy itd. Miejsca, w które chciała go zabrać ( wspominałam wcześniej ) nie istnieją. Odwoływała zawsze dzień przed wyjazdem. Dodatkowo okazało się, ze studiami, obrona, i w sumie nie wiadomo czym jeszcze "nakarmiła" swoja rodzinę i przyjaciół, czyli już kilka lat temu. Urządziła imprezę dyplomowa, zaprosiła cala rodzinę, znajomych, cala uniwersytecka oprawa, zdjęcia, posty na FB. Chłopak ten chce jej jakoś pomoc, ale nie wie jak, żeby zrobić to taktownie. Głęboko zastanawia się nad odejściem, ale chce ja wesprzeć. Nie wiem, co byłoby najlepszym krokiem. Oni mieszkają razem obecnie. On obawia się, ze jak jej powie od razu to ona zrobi sobie coś złego. Poki co rozmawiał z nią o tym, co go zaniepokoiło. Przy pierwszej rozmowie zaprzeczyla i zarzucila mu brak zaufania. Gdy on po raz drugi z nią porozmawiał przyznała się do wszystkiego. Co Państwo o tym myślą ? Jak pomoc jej i jak znajomemu ?
