mam 66 lat od maja 2013 roku jestem na tlenoterapii domowej.W 2009 r0ku sat.92,8 byla najwyzsza jaka mialam, pozniej wahala sie od 86,9 do 91% pozostale wyniki oscylowaly wokol tych jakie podalam w pytaniu. Wczesniej nie kierowano mnie na domowa tlenoterapie a wiadomym bylo,ze jestem wdowa i wszystko robie sama, fakt,ze szybko sie meczylam ale niewiele wiedzac o swojej chorobie nie balam sie. Teraz wiem coraz wiecej, moge zyc bardziej swiadomie,wychodzac z domu zabieram ze soba pulsoksymetr ,czasem po pewnym czasie odczuwam lek i wrecz fizyczny dyskomfort /scisk w okolicy splotu slonecznego i w lydkach., mierze saturacje pulsoksymetrem jest w granicach normy na moment spada ponizej a za chwile wedruje w gore.i tu jest moj problem czy jestem za dlugo na spacerze czy problem jest w psychice i powinnam przelamywac strach. Bede bardzo wdzieczna za udzielenie mi odpowiedzi Wiem,ze najlepszym wyjsciem by bylo posiadanie przenosnego koncentratora ale to w moim przypadku ze wzgledow finansowych jest niemozliwe.