Córka choruje na schizofrenie od 18 roku życia.Obecnie ma 28 lat, funkcjonowała w miarę dobrze po trilafonie. Po wycofaniu tego leku i zmianach leków zaczęły się pobyty w szpitalu. Rispolept nie dawał rezultatów.Obecnie, po 4 tygodniach pobytu w szpitalu zastosowano amisan. Ma duże wahania nastrojów, jest bardzo znerwicowana, często mówi, że jest zmęczona i ciągle coś ją boli, to głowa, to mięśnie. Nie ma żadnych większych urojeń, tylko te nerwy, zmęczenie. Gnębią ją jakieś niemile wspomnienia. Amisan bierze 400 rano 400 wieczorem.Jak można jej pomoc żeby czuła się lepiej? Może jakieś inne niekonwencjonalne metody? Sama nie wiem, jest może jakiś le, który naprawdę pomoże normalnie żyć? mama