Witam.
Często mam bardzo silny ucisk w uszach (na błonę bębenkową?) w kierunku od wewnątrz ucha na zewnątrz. Mam wrażenie, że mogłabym napompować balonik uszami. Mierzone wówczas ciśnienie z reguły utrzymuje się w górnych granicach normy, choć i czasem bywa w dolnych granicach. Obecnie mam łagodne nadciśnienie I stopnia. Do tego dołączyły się szumy i ciągły pisk w uszach (głowie?) - wcześniej okazjonalny, obecnie nieustający.
Kregoslup szyjny ma 2 niestabilności (C3-C4 i C4-C5), duże dyskopatie i zwyrodnienia (C5-C7), na C6 zaostrzenia w stawie Luschki skierowane w stronę tętnicy kręgowej, walcowata zmiana skierowana w stronę kanału kręgowego . To w skrócie.
Mogę zrozumieć bóle glowy, zawroty, czasem pulsujący łomot krwi, nawet szumy, ale ten ucisk?
Jak się tego pozbyć, wprawdzie ucisk w uszach nie jest ciągły, ale obecnie bardzo częsty i bolesny. A szum i pisk, szczególnie rano i wieczorem, jest nieznośny. Czy kręgosłup jest temu winien, czy może być inna przyczyna? Jak się tego pozbyć?