Witam
Pracuje jako opiekun w domu opieki,podczas przygotowywania mieszkanki do spania - mieszkanka zaczęła upadać, złapałam ją za ciuchy lewą ręką, w wyniku tego mieszkanka szarpnęła mną tak mocno, że ból był nie do wytrzymania, za nim poszłam do lekarza minęło 4 dni, w tym czasie ból się nasilił w dodatku cała lewa strona reki ciągle mi drętwieje i mrowieje. Nie mogę utrzymać szklanki w ręce, ponadto odczuwam okropny ból w okolicy tylnej szyi, neurochirurg zaaplikował mi jakąś blokadę w szyje ale to nie wiele daje, gdy chodzę w kołnierzu - jest troszkę lepiej. W szyi potwornie mi trzeszczy przy każdorazowym skręcie głowy ,ból zaczyn promieniować do żuchwy ,przez 2 tygodnie jeździłam na rehabilitacje: brałam laser, ultra dźwięki i mrożenie ale to nie daje efektów, w prześwietleni rtg wyszła jakaś antafleksja no i czekam na rezonans. Czy grozi mi operacja? Proszę o poradę. Pozdrawiam Aga