WITAM . SYN /24lata/ MIAŁ WYPADEK NA MOTORZE./22 MARZEC/ ZŁAMANIE KRĘGOSŁUPA L5 S1 Z PRZEMIESZCZENIEM. BYŁ W ŚPIĄCZCE FARMAKOLOGICZNEJ 2 TYG. POTEM MIAŁ OPERACJE. W SUMIE 3,BO OBOJCZYK I RĘKA TEŻ ZŁAMANE. POTEM DŁUGO,DŁUGO INFEKCJA NA PLECACH/OGROMNA DZIURA NA PLECACH.ZAGOIŁO SIĘ. TERAZ JEST OD 4 TYG NA REHABILITACJI W GLASGOW. PODOBNO TO NAJLEPSZY SZPITAL DLA TAKICH PRZYPADKÓW.JEŹDZI NA WÓZKU,GRA W KOSZA. TROCHĘ CHODZI O KULACH.CIĄGLE MA BÓLE PLECÓW.MORFINA MU NIE POMAGA,POMAGAJĄ MU ANTYDEPRESANTY. TERAZ ZNOWU INFEKCJA NA PLECACH. SĄ OPUCHNIĘTE,BIERZE KROPLÓWKĘ/antybiotyki/ MA PROBLEMY Z ZAŁATWIANIEM. CEWNIK DO TEJ PORY MA,KOPĘ ROBI SAM,ALE DOSTAJE LEKI NA PRZECZYSZCZENIE. CZY JEST SZANSA W TAKICH PRZYPADKACH ,ŻE BĘDZIE ZAŁATWIAŁ SIĘ NORMALNIE,CZY BÓLE USTĘPUJĄ W KOŃCU,CZY JEST SZANSA NA CHODZENIE PO DŁUGIEJ REHABILITACI.SYN MA 16 ŚRUB W PLECACH,PODOBNO JEDNA ŚRUBA POLUZOWAŁA SIĘ.SORY,PISZĘ CHAOTYCZNIE BO SIĘ DENERWUJĘ