Szanowna Pani,
Po pierwsze należy się Pani wytłumaczenie, (jeśli Pani Doktor tego do tej pory nie zrobiła), że tak zwana naprotechnologia nie jest niczym rewolucyjnym w świecie medycyny. Jest to zwykłe postępowanie diagnostyczno - terapeutyczne stosowane w ginekologii oraz medycynie rozroku od bardzo dawna. Sam termin naprotechnologia sugeruje, że jest to coś nowego i niezwykłego, z zastosowaniem najnowszych technik wspomagania rozrodu. Nic bardziej mylnego - słowo to pochodzi od angielskiego Natural Procreative Technology i oznacza mniej więcej prokreację opartą o naturalne metody rozrodu. Metoda stawia nacisk na naukę umiejętności rozpoznawania własnej płodności przez pary starające się o potomstwo. Jest adresowana do pacjentów, których niepłodność jest uleczalna i daje się korygować medycznie, czyli do ok. 40% niepłodnych par. Nie będą to więc kobiety z niewydolnością jajników, niedrożnością jajowodów czy mężczyźni z niedrożnością nasieniowodów. Powinna Pani również wiedzieć, że Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu i Polskie Towarzystwo Ginekologiczne stwierdziły, iż nie mogą rekomendować tej metody (w obecnej konwencji i kształcie) z powodu braku dowodów na jej skuteczność. Co do odpowiedzi na Pani pytanie, lista wspomnianych trenerów jest do znalezienia w internecie. Proszę sprawdzić wykształcenie i kompetencje tych osób przed rozpoczęciem współpracy. Pozdrawiam