Część, mam problem, odnośnie preejakulatu. Zacząłem życie seksualne z
moją dziewczyną i dotychczas było wszystko dobrze aż do ostatniego
dnia, chcieliśmy się pokochać wiec poszedłem umyc "meskosc" gdy
przyszedłem zaczęliśmy się kochać, gdy mnie podniecila zauwazylem mala
kropelkę zwisająca na zoledziu, myślę ze to był preejakulat (jednak
nigdy nie zdazalo się żebym miał go w takiej chwili na samym
początku podniecenia i w takiej ilości bo aż kropelka, zawsze był
gdzieś ten preejakulat ale nie było go widać.) Mimo tego jednak
starłem go ręką po czym dotykałem gumkę, po dotknięciu lekko gumki wytarłem jeszcze ręce niezbyt
dokładnie ale wytarlem po czym gdy nałożyłem gumkę wytarlem jeszcze ją
nie dokładnie ale wytarlem i zaczęliśmy się kochac, nie dochodzę nigdy
w niej lecz na zewnątrz, mimo tego boje się tego preejakulatu, czy
nawet po wytarciu, niedokładnym ale wytarciu rak i prezerwatywy mógł
on jeszcze tam pozostać ?
Ps. Możliwe że nie był to preejakulat tylko resztki wody lub mydełka/płynu którym myłem męskość ? Ponieważ nigdy nie zdazyło mi się by preejakulat był tak wcześnie na samym początku podniecenia i by było go aż tyle. Zazwyczaj nigdy go nie widziałem bo był pewnie chwileczkę przed wytryskiem lub w czasie jego. A czym możliwe jest że preejakulat wydziela się u mnie dopiero po wytrysku ? Bo często po nim mam dopiero przezroczysty śluz na penisie.