Mój mąż 2 lata temu miał odmę opłucną. Niestety trafił na niedoświadczonego lekarza, który nie dość, że bez znieczulenia to (moim zdaniem) w dodatku źle wykonał zabieg.
Od tamtej pory mąż nie może poradzić sobie z katarem i mokrym kaszlem. Każdego ranka słyszę jak próbuje wykrztusić zawiesinę. Nie zgadza się na wizytę u lekarza, bo jest bardzo uparty, a po ostatnich przeżyciach boi się ich.
Nie mogę dłużej patrzeć jak się męczy. Jak mogę mu pomóc?