Witam. Od pewnego czasu u mojego 7-letniego syna występują bóle brzucha oraz wymioty. W dzień dziecko zachowuje się normalnie, jest wesołe i ma apetyt. Natomiast pod wieczór zaczyna pojawiać się niepokój, syn zawsze mówi, że jest bardzo smutny i nie wie dlaczego. Po jakimś czasie (może pół godziny) zaczyna boleć go brzuch. Następnym objawem jest drżenie dziecka jakby było mu bardzo zimno po czym następują wymioty. Za każdym razem z chwilą zwymiotowania dolegliwości zaczynają stopniowo ustępować. Przestaje boleć brzuch, po jakimś czasie także drżenie ustępuje. Śledziłam co syn je w te dni aby wykluczyć sprawy alergiczne i nie znalazłam powiązań w diecie. Za każdym razem jadł coś innego i często potrawy powtarzające się, które wcześniej podane nie wywołały reakcji alergicznej. Zastanawiałam się również czy to może mieć związek z pasożytami, których obecność stwierdzono podczas badania krwi. Na dzień dzisiejszy po podaniu leków badania krwi są prawidłowe (syn często nadal zgrzyta zębami, jednak pasożytów w kale nie wykryto), a problem nadal się pojawia. Sytuacja trwa jakieś pół roku. Taka reakcja występuje w różnych odstępach czasu, raz na tydzień, raz na dwa tygodnie. Na drugi dzień syn jest zazwyczaj już zdrowy, czasem apetyt ma trochę gorszy i brzuszek go pobolewa (ale to może być spowodowane strachem, że znowu będzie wymiotował, bo do tego zazwyczaj na drugi dzień się przyznaje, że boi się jeść żeby nie wymiotować). Wczoraj znowu sytuacja się powtórzyła i dzisiaj zauważyłam u syna, że wewnętrzną stronę warg ma całą w czerwonych kropkach. Nie wiem czy to jest wynik zbyt dużego wysiłku podczas wymiotów, czy jest to kolejny objaw dolegliwości, której nie potrafię zdiagnozować. Bardzo proszę o pomoc i ewentualnie podpowiedź do jakiego specjalisty udać się z dzieckiem. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.