W nocy ręce tracą władzę , tak że trzeba je przekładać druga ręką,mrowienie jest bolesne, jakby chciało urwać rękę...pomaga wstawanie i chodzenie -nie ruszanie ręką w łóżku by zmienić pozycję....w dzień np trzymają pędzel, dłużej długopis mrówki opanowują dłoń i trzeba zaprzestać pracy ...to samo przy pracy na komputerze...kciuk prawej dłoni tuz przy samym paznokciu już nie ma czucia, mrówki siedzą tam cały czas...bolą mnie stawy ale reumatyzm wykluczono...w sanatorium rehabilitant -masażysta powiedział że to zanik naczyń włosowatych i poradził natryski ciepło-zimno...podejrzenie cieśni nadgarstka i badanie przepływów ujawniło pogorszenie w nerwach ręki prawej i zaproponowano mi leczenie zastrzykami ....co do leków- rok temu wykryto dwa guzy 4 cm i 6cm -dwie kule o tych średnicach na wątrobie...nie są złośliwe, ale podawanie leków powinno być ograniczane...gdy dojdą do 10 cm zostaną usunięte , chyba że wcześniej same pękną....ale to chyba nieistotne dla sprawy drętwienia rąk...może tylko ze względu na leki....mam 54 lata, pracuję na komputerze, po pracy maluję...w czasie tego pisania aż nie mogę wytrzymać z bólu palców ...pozdrawiam,, może mądrzy ludzie znają taki przypadek bo mój lekarz nawet nie zwraca na to uwagi...niestety....a ja mam 10 lat pracy przed sobą .
