Witam. Od 4 miesięcy biorę tabletki antykoncepcyjne. Miesiączkę teraz mam już regularną, cykl co 28 dni. Na początku brania tabletek było wszystko w porządku, natomiast zaniepokoiły mnie plamienia przy ostatniej miesiączce. Ostatni stosunek miałam 6 września, 20 września miałam krwawienie z odstawienia, ale było to raczej brązowe plamienie z upławami również brązowymi, na drugi dzień była widoczna krew ale było jej mało. Dodam, że pierwsze współżycie miało miejsce 29 sierpnia a kilka dni po tym miałam mdłości i źle się czułam i od tej pory zaczęły się moje objawy. 30 września zrobiłam test, jednak wyszedł negatywny. Przez ostatni czas, może gdzieś od połowy września mam kłucia w nadbrzuszu z lewej strony, gula w gardle, ciągłe nudności i zauważyłam, że mam większy apetyt i przytyłam 1,5 -2 kg w krótkim czasie oraz że powiększyły mi się trochę piersi.Ostatnio coraz częściej chodzę do toalety, szczególnie po nocy rano mam bardzo pełny pęcherz, mam częste odbijanie, jest mi strasznie zimno. Choruję na refluks żołądkowo-przełykowy, teraz biorę leki, łącząc z tabletkami antykoncepcyjnymi, które powiedziano mi że można łączyć. Objawy takie jak ból w nadbrzuszu środkowym, kłucia w boku, czasami mdłości, gula w gardle miałam wcześniej, ale nie tak często. Ogólnie miałam takie objawy, ale nie tak często a czasem niektóre sporadycznie. Teraz praktycznie prawie codziennie mam te objawy, nasiliły się. Gastroskopia nie wykazała nic szczególnego. Dopiero przy 4 opakowaniu tabletek antykoncepcyjnych zauważyłam te zmiany. Mam zamiar zrobić jeszcze jeden test, będzie to miesiąc po współżyciu. Czy możliwe że dopiero po takim czasie źle się czuje od tabletek i tyje? A może to wina tabletek na żołądek, są to Inhibitory Pompy Protonowej. Czy możliwe, że mogę być jednak w ciąży? Czy może mieć to podłoże chorobowe, wina refluksu bądź choroby trzustki?