Witam serdecznie
Od jakiegoś czasu mam problem z uchem.Zaczęło się od anginy ropnej,przez 2 tygodnie brałam antybiotyk,w ostatni dzień brania antybiotyku zaczęło boleć mnie ucho (ból jakiego w życiu nie przeżyłam) straciłam słuch na prawe ucho.Lekarz pierwszego kontaktu przepisał mi antybiotyk,okazało się,że to zapalenie ucha zewnętrznego i dał skierowanie do laryngologa.Do laryngologa dostałam się dopiero po 3 tygodniach od wizyty u lekarza pierwszego kontaktu.Laryngolog stwierdziła,że wszystko z uchem jest w porządku,nie było żadnego zapalenia i że nie wyłudzę od niej zwolnienia (!!!),zwolnienia żadnego wyłudzić nie chciałam,bo z zapaleniem ucha można pracować. Niestety pomimo tego,że jest już miesiąc od wizyty u laryngologa to z ucha nadal leci mi bezbarwna,czasem żółtawa wydzielina,swędzi mnie to ucho niemiłosiernie i czasami pobolewa.Wydzielina bez przeważnie bezbarwna i bezwonna,ale za to w dużych ilościach.W czym może być problem?