Lekarz rodzinny stwierdził u mnie niedotlenienie mózgu. Choruje już od 6 lat i zaczynam mieć dosyć tej choroby. Nie mogę podjąć żadnej pracy, bo miewam silne zawroty i bóle głowy, którym towarzyszą szumy w uszach i kołatanie serca. Zdarza się, że bóle są tak silne, że powodują nieostre widzenie i niepamięć, a także omdlenia. Często nie mogę się skoncentrować na wykonywanych czynnościach.
Mam dwóch wspaniałych synów, którymi muszę zajmować się sama, bo mój mąż ciągle wyjeżdża w delegacje. Nie chcę, aby moje dzieci na to patrzyły i przeżywały moją chorobę.
Jak mogę sobie z nim radzić, czy mogę jakoś przewidzieć "atak"? Jak je leczyć?