Mam bardzo podobny problem.
Juz trzeci raz w przeciagu dwoch miesiecy pekla mi zylka w palcu. Nie dopatrywalabym sie zadnych ukaszen - dzieje sie to w domu, w biurze, czasami podczas wykonywania czynnosci domowych, czasami siedzac przy komputerze, bez zadnego wysilku. Zawsze jest to to samo miejsce. Zaboli, zaszczypie, pozniej pulsuje pod skora bolesnie i rozlewa sie krwiakiem, najpierw malym fioletowym, pozniej jasniejszym wiekszym. Jest to zagiecie palca wskazujacego.
Moja mama i babcia maja ta sama dolegliwosc, w tym samym miejscu. Nie wiem czy mam sie martwic takimi samoczynnymi wylewami, czy jest to po prostu taka genetyczna zagwostka.