Kiedys grałam w siatkówke przez 8 lat, teraz mam przerwę. mam 20 lat.
Kiedy siedzę na zajęciach na sali uczelni czasem mam takie kłucia w kolanie po stronie wewnętrznej, Jest to taki ból chwilowy ale powtarzający się ból jakby ktos kręcił w środku jakąś śrubę. Czasem drętwieje mi kolano ale szybko przechodzi. Podobnie mam z nadgarstkiem tylko jak np. chce wstac z łóżka podpierając się rękoma to nie moge go odgiąć bo mnie boli. Chodzi mi o kąt 90 stopni (kładąc dłoń na stole unoszę łokiec do góry, zeby byl ten kąt 90, prawie jakby składając dłonie do modlitwy, nie wiem jak to wytłumaczyć ) Raz podczas meczu kiedy skakałam do bloku to atak był tak silny ze mi wtedy coś przeskoczylo, ale wróciło na miejsce. Minęło juz sporo czasu ale nic sie nie zmienia czasem dalej mnie boli. Np. gdy w pracy mam unieśc coś cięższego to tez czasem łapie mnie ten skórcz jesli można to tak nazwać. W zasadzie nie przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu, ale martwie się, żeby za 10 lat nie chodzic o lasce... Co można poradzić? Nigdzie sie z tym nie zgłaszałam, po urazie oczywiscie chłodzone sztucznym lodem, nigdy nie miałam czasu sie tym zajać treningi szkoła praca.
