Witam,
przeraza mnie troche stan zdrowia mego meza ma on 40 lat i ciagle cos sie dzieje.
Latem mial silne bole klujace w lopatce.Byly one dokuczajace do tego stopnia,ze brakowalo mu powietrza.Teraz narzeka ,ze ma mrowienia w lewej rece i jest ona troszeczke chlodniejsza od prawej. Dodam moze,ze moj maz jest leworeczny praca,ktora wykonuje wymaga ciaglego nadwyrezania tej strony.Poza tym w mlodosci cwiczyl kulturystyke i moze sobie cos naderwal.Kardiologicznie ma stwierdzona takze,przerosnieta prawa komore serca(15lat temu)Nie wiem juz z ktorej strony zaczac to rozpatrywac.Tesc moj zmarl natomiast na stwarnienie rozsiane w blyskawicznym tepie od pierwszwgo udaru,takze ciagle brakowalo mu tlenu.
Boje sie,ze cos moze sie wydazyc zlego po ataku z brakiem powietrza i kluciem w lopatce jestem przerazona poniewaz nie ruszal sie moze z pol godziny. Wspominal rowniez,ze lekko go boli z boku paznokci u rak nie ma tam ani ran,nic tylko jak lekko naciska to go boli.Nie bardzo wiem do ktorego lekarza go skierowac.Moze ktos mial podobny przypadek.
Prosze o pomoc,od czego zaczac?