Mam 20 lat. Jestem zdrowa nic mi nie dolega. Od dwóch dni nie mogę wcale oddać moczu. Czuję, że chce mi się siku, ale nie mogę wcale jedna lub dwie krople i tyle. Pije bardzo dużo średnio dwie szklanki wody na godzinę, ale nic tylko czuje jakby mnie miało rozerwać, ale położę się i przechodzi. Myślałam, że może cewka jest zapchana czy coś wyczytałam w internecie, że patyczkiem można przepchać, ale nic to nie dało tylko doszedł ból tej okolicy nic poza tym. Gdzie ta woda się odkłada? Nie mam problemu z oddawaniem stolca. Powiedzmy, że wczesniej chodziłam żadko do wc jeśli chodzi o oddawanie moczu. Średnio raz dwa razy na dobę oddawałam mocz, wiem ze to za mało, ale nie umie tego zmienić. Ale teraz to już jest naprawde niepokojące, Nie mam żadnego bólu, tylko mnie bola nogi, ale nie wiem czy to ma coś wspólnego.