Mialam miesiaczke 7 stycznia ktora trwala 2dni i wszystko bylo okej jak zawsze. Teraz zczela mi sie 31 stycznia i poprostu jestem przerazona strasznie no moze nie tak ze umre z bolu ale boli mnie podbrzusze tak jakby kuje w prawej stronie a moja miesiaczka krwawienie to 80% samych skrzepow krwi. Pierwszy razmi sie cos takiego dzieje nie wiem co mam zrobic leki na bol wezme dopiero jak z tego bolu dostane goraczki. Musze to wytrzymac nie jestem zwolenniczka lekow. Bylam u ginekologa w listopadzie wszystko bylo okej. Nie biore antykoncepcji nie uprawiam seksu nie mam dzieci i mam 22lata i anemie z niedoboru zelaza, leczona preparatami ale to nic nie pomagalo i przestalam chodzic do pani doktor bo nic to nie zmienialo tylko sie denerwowala ze ciagle do nie chodze. Co ja mam zrobic?przejdzie mi to jak ulzyc sobie mam? Oklady nic nie daja. Bol jest mniejszy jak leze ale caly dzien czy dni ye nie moge lezec. Nigdy wcsesniej nie mialam zadnych problemow. Prosze o odp
