Mam 65 lat, nadciśnienie tętnicze uregulowane lekami. Tydzień temu upadłam na chodnik i był uraz głowy bez utraty przytomności. W szpitalu zrobiono mi tomografię głowy i nie stwierdzono krwiaka, wypisano do domu. Od tamtej pory mam problemy z uregulowaniem ciśnienia krwi. Dosłownie co parę minut się zmienia z150/90 na 110/68, potem znowu 148/88 na 106/69,146/80 na 115/76 itd. Mam jeszcze kilka chorób towarzyszących jak hipercholesterolemia, stan po zapaleniu mięśnia sercowego i sklerodermia. Czy to przejściowe rozregulowanie organizmu czy udać już się do lekarza?