Witam serdecznie
18 lutego miałam operacje korekcyjną przegrody nosa i konchoplastykę małżowin nosowych a nazajutrz zauwarzyłam na jednym z założonych szwów, na przegrodzie nosowej bolesny naczyniak, pojechałam do swojego internisty, uspokoił mnie że to na pewno nie stan zapalny i że zniknie do czasu zdjęcia szwów. Trochę mnie to nie przekonało...a jutro zdejmowane szwy i nie zniknęło. Mam wątpliwosci co do tego czy trzeba będzie to usuwać po zdjęciu szwów laserem bo nie chcę mieć dziury w przegrodzie, boję się że mogę przy czyszczeniu zatok mechanicznie uszkodzić naczyniaka i co wtedy? czy nfz refunduje takie przyadki? jakie są ceny zabiegów?